Cześć kochani!
Witajcie na moim blogu o rozwoju osobistym!
Mam na imię Patrycja i chcę Wam powiedzieć, że czuję się niesamowicie mogąc tu i teraz dzielić się moimi przemyśleniami!
W dzisiejszym artykule nie skupimy się na twojej drugiej połówce (💘), ani na twojej rodzinie czy przyjaciołach,
ani żadnej innej osobie na tej 🌎, ale na TOBIE!
Dzisiaj będziemy mówić o ❤ KOCHANIU SAMEGO SIEBIE ❤ i o tym dlaczego to tak ważne,
aby stawiać siebie na pierwszym miejscu!

⏳ PRZEWIDYWANY CZAS CZYTANIA: 7 minut
Jestem niesamowicie podekscytowana tematem, ponieważ naprawdę UWIELBIAM mówić o miłości i uważam, że generalnie ludzie potrzebują jej znacznie więcej w życiu. Chodzi o to, że każdego dnia koncentrujemy się na tak wielu rzeczach i dajemy naszą energię gdzie tylko możemy – rodzinie, przyjaciołom, swojej drugiej połówce. Spędzamy mnóstwo czasu pracując, robiąc porządki, zakupy i w tym pośpiechu zupełnie zapominamy o zatroszczeniu o ten najważniejszy w naszym życiu, związek z SAMYM SOBĄ.
Dlatego czas najwyższy nadrobić zaległości za te wszystkie lata nieprzywiązywa-nia uwagi do swojego ciała, ducha i umysłu i wzmocnić się do możliwie najwyższego poziomu aby stać się najlepszą wersją samego siebie! Zdefiniujmy zatem najpierw co oznacza miłość do samego siebie?
Miłość do siebie jest niczym innym jak silnym poszanowaniem własnego szczęścia i dobrobytu. Kiedy kochasz siebie, troszczysz się o swoje potrzeby i nie próbujesz zadowolić innych własnym kosztem. Bardzo ważne jest to, aby umieć to wypośrodkować i nie przechylać szali ani na jedną ani na drugą stronę.
Po pierwsze nie chcę, żebyś myślał, że miłość do siebie ma coś wspólnego z narcyzmem czy też posiadaniu wielkiego ego. Kochanie siebie NIE OZNACZA wcale uważanie się za pępek świata, ale o zaakceptowanie siebie ze wszystkimi swoimi wadami i słabościami oraz bycie świadomym swoich mocnych stron. Gdy naprawdę kochasz siebie, po prostu czujesz się cudownie we własnym ciele i jesteś szczęśliwy i spełniony.
Ale co jeśli nie czujesz się w pełni zadowolony z siebie? Z tego jak wyglądasz albo co myślisz albo po prostu jakim człowiekiem jesteś? Powiem ci, że to zupełnie normalne, że właśnie tak się czujesz. Tak ludzko jest czuć się w ten sposób, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, w erze mediów społecznościowych, które tworzą fałszywą ideę szczęścia i dostatku.
Wchodząc na Facebooka i Instagrama widzimy idealne twarze, perfekcyjne ciała, ludzi podróżujących po świecie, mających fantastyczne doświadczenia, szczęśliwe związki, dzielących się swoimi sukcesami, aż w końcu zaczynamy czuć się tacy mali, ponieważ pragniemy też tych wszystkich rzeczy dla nas samych. Rzecz w tym, że to nie jest pełny obraz i tak naprawdę nie mamy pojęcia, jak wygląda życie tych osób w świetle dziennym. Wszyscy uwielbiają dzielić się dobrymi chwilami, ale nikt nie chce rozmawiać o złych momentach i niepowodzeniach, dlatego łatwiej jest stworzyć ten „idealny” obraz życia, aby lepiej wyglądać w oczach innych.
To stało się ludzką prawdą, że aby być wewnętrznie szczęśliwym, musimy polegać na czynnikach zewnętrznych. Czujemy się usatysfakcjonowani tylko wtedy, gdy coś poza nami wprawi nas w dobry nastrój, a może to być cokolwiek, większe zarobki, nowsze auto, lepsze oceny w szkole, kiedy coś osiągniemy lub ktoś nas pochwali. Umieszczamy poprzeczkę naprawdę wysoko i stawiamy sobie wiele warunków, aby być zadowolonym z własnego życia i tego kim jesteśmy. Kiedy dowiadujemy się, że rzeczywistość nie jest taka, jak byśmy chcieli i gdy nie pasujemy do naszego obrazu „doskonałości”, stajemy się bardzo kreatywni w poszukiwaniu sposobów na ukaranie siebie. Myślimy o sobie jak o nieudacznikach, nazywamy siebie głupimi, słabymi, brzydkimi, bezużytecznymi i wierzymy, że nie jesteśmy godni miłości i szczęścia. Chyba nie zauważamy, ale jesteśmy o wiele bardziej krytyczni wobec siebie niż pochlebni. To może wydawać się w porządku, ponieważ wygląda na to, że nie krzywdzimy w ten sposób innych ludzi, nie jesteśmy obraźliwi wobec nikogo, ale czy w ten sposób nie dajemy sobie PORZĄDNY cios we własny brzuch? Możesz nie być tego świadomy, ale samokrytyka to jeden z najgorszych i najbardziej szkodliwych rodzajów krytyki, ponieważ boli nie tylko ciebie, ale także ludzi wokół ciebie. Jeśli jesteś krytyczny wobec siebie, jesteś również negatywny wobec innych.
No więc czy jest szansa, żeby to koło zatrzymać?
Tak właściwie, to możesz robić wiele rzeczy, które wprawiają cię w dobry nastrój jak spotykanie się z przyjaciółmi, uprawianie sportu, wychodzenie na imprezy, zakupy albo oglądanie ulubionego serialu na Netflixie, ale wszystkie te rzeczy są jedynie chwilowymi przyjemnościami, które dają krótkotrwałe szczęście. Oczywiście wszystkie
te rzeczy są niesamowite i powinieneś robić to, co kochasz, ale jeśli czujesz, że Twoja samoocena jest niska lub odczuwasz lęki, musisz znaleźć inne sposoby żeby wydostać się z tego stanu.
Istnieją pewne techniki, które pomogą ci z samooceną i sprawią, że poczujesz się o wiele bardziej pewny siebie. Zebrałam tu kilka wskazówek, które moim zdaniem są kluczowe dla budowania miłości do samego siebie i wzmocnienia poczucia własnej wartości i stania się najszczęśliwszym sobą.
Dowiedz się kim jesteś i co lubisz.
Pomyśl tylko… Aby naprawdę kogoś pokochać musimy tego kogoś dobrze poznać. Czyż nie? Tak samo jest z nami samymi. Jeśli chcesz poczuć miłość do siebie musisz odkryć kim naprawdę jesteś. Nie chodzi tu zupełnie o to co twoi przyjaciele o tobie myślą, nie co myśli o tobie twoja druga połówka czy rodzice czy ktokolwiek. Otóż wielu z nas myśli o samych sobie przez pryzmat tego co myślimy co inni o nas myślą. Spędzamy całe życie robiąc naprawdę DUŻO żeby zaimponować innym, szukając uwagi gdzie tylko możemy. Chcemy żeby ludzie nas szanowali, kochali i podziwiali. Skupiamy się tak bardzo na tym co inni o nas pomyślą, że w ogóle nie przywiązujemy uwagi do tego co sami o sobie myślimy. A czy to nie jest właśnie najważniejsze? Kochanie siebie i bycie najlepszą wersją siebie to twój obowiązek. Jeśli chcesz być naprawdę szczęśliwy w życiu musisz zadbać nie tylko o rodzinę, przyjaciół i wszystkich dookoła ale przede wszystkim zająć się sobą. Nie chodzi tu tylko o dbanie o make-up, perfekcyjną fryzurę czy fajne ciuchy ale o utrzymywanie w dobrej kondycji swoje ciało i zdrowie psychiczne. Twoje samopoczucie zależy niesamowicie od tego jak traktujesz samego siebie i czym się karmisz. Mówiąc o tym ostatnim mam na myśli nie tylko dbanie o zdrowe odżywianie ale też o to czym karmisz najważniejszy organ ciała, czyli twój mózg.
Żeby pokochać siebie musisz zatem zacząć budowę od fundamentów, czyli odkrycia co czyni cię wyjątkowym. Jeśli czujesz, że nie masz w sobie raczej nic co cię wyróżnia i nie jesteś w niczym super uzdolniony, to znajdujesz się w dużym błędzie. Prawda jest taka, że tak jak każdy człowiek urodziłeś się z jakimiś talentami a twoim życiowym zadaniem jest właśnie ich odkrycie. Punktem, od którego powinieneś zacząć to poznanie swoich mocnych i słabych stron. Znajomość swoich atutów nie tylko wzmocni u ciebie poczucie własnej wartości ale również wskaże ci kierunek w którym powinieneś iść. Po drugie, koncentrując się na swoich mocnych stronach automatycznie zmniejszasz też negatywne aspekty swojego charakteru.
Jeśli nie umiałbyś w ciągu minuty wymienić swoich plusów i minusów przygotuj kartkę i coś do pisania i spisz 5 swoich mocnych stron, czyli co w sobie lubisz albo w czym jesteś dobry. Pamiętaj, robiąc to wcale nie szczędź sobie komplementów! Na drugiej stronie zanotuj 5 rzeczy jakie w sobie nie lubisz. Cokolwiek negatywnego napiszesz pamiętaj, żeby się nie krytykować. Kiedy już to zrobisz popatrz na kartkę i wybierz jedną negatywną cechę czy przyzwyczajenie, które w sobie nie lubisz i zdecyduj, że przez siedem dni będziesz robił dokładnie na odwrót. Jeśli np. uważasz, że spędzasz za dużo czasu w internecie, zdecyduj, że ograniczysz go do 30 min dziennie. Jeśli denerwuje Cię to, że nie jesteś w niczym systematyczny to wyznacz sobie jakiś cel i obiecaj sobie, że przez ten tydzień wytrwasz w tym postanowieniu (pomocny może się okazać też ten planer ↓ ).
Chodzi tu o poznanie siebie i byciu świadomym swoich mocnych i słabych stron. Znając je znajdujesz się w sytuacji gdzie nic nie jest cię w stanie zaskoczyć. Więc gdy załóżmy ktoś próbuje cię obrazić w najbardziej oryginalny sposób mówiąc, że jesteś głupi, ty nie zirytujesz się i nie wybuchniesz czymś w stylu “sam jesteś głupi” tylko rzucisz “ okej, przykro mi, że tak myślisz, ale to twoje zdanie, ja się tak zupełnie nie czuje”. Chodzi o to, że gdy masz świadomość tego kim jesteś, negatywne komentarze innych nie wpłyną na to co o sobie myślisz. To samo dzieje się w przypadku gdy ktoś wytknie ci twoją wadę. W sytuacji, gdy ktoś ci powie, że jesteś z czegoś noga, ty mając tego świadomość odpowiesz “wiem o tym, powiedz mi coś nowego”. Gdybyś jednak wcześniej nie przyznał się sam sobie, że to faktycznie twój słaby punkt, to wyznanie mogłoby cię zaboleć a ty w odwecie odpowiedziałbyś coś co dźgnie też i jego ego. Takie dawanie sobie pstryczków w nos nie przyniosłoby spektakularnych efektów i nie sprawiłoby też, że zaczniesz czuć motyle w brzuchu.
Otóż znając swoje mocne i słabe strony jesteś w dużo mniejszym stopniu narażony na ryzyko związane z podjęciem niewłaściwych decyzji. Musisz zaakceptować siebie jako “nie idealnego” i zamiast skupiać się na swoich wadach naucz się jak pielęgnować i wzmacniać swoje zalety. Przede wszystkim doceń je i bądź dumny z tego kim jesteś i co już masz. Każdy ma jakieś wady i słabości ale największym osiągnięciem jest systematyczna praca nad nimi. Pamiętaj, że każdy człowiek jest wiecznym studentem i jego nauka nie kończy się wraz z momentem uzyskania dyplomu. Twoim priorytetowym zadaniem powinna być chęć doskonalenia siebie, swoich umiejętności, pasji, poprawiania relacji z innymi i przede wszystkich tej najważniejszej z samym sobą. Nie chodzi wcale o to, że powinieneś być najlepszy i rywalizować z innymi, bo tak naprawdę to jedyną osobą do której powinieneś się porównywać jesteś ty sam.
Twoim zadaniem jest odkrycie własnych talentów i ich odpowiednie pielęgnowanie. Dlatego zacznij od poznania samego siebie, swoich plusów i minusów a zobaczysz, że to da ci duży zastrzyk pewności siebie i sprawi, że negatywne komentarze zarówno innych jak i również negatywne postrzeganie siebie nie zdołają tak łatwo przeniknąć do środka. Będąc świadomym tego kim naprawdę jesteś, będziesz w stanie podejmować lepsze decyzje i skupisz swoją uwagę na tym co jest dla ciebie ważne.
Dzięki za dotarcie do końca!
Mam nadzieję, że było to dla Ciebie motywujące 7 minut!
Pamiętaj aby zawsze dbać o związek z samym sobą, bo tylko Ty jesteś tym, który ZAWSZE jest przy Tobie💖.
Jeśli chcesz podzielić się swoją opinią, nie wahaj się i pisz w komentarzu na dole
(albo jeśli wolisz – w prywatnej wiadomości)!
Na koniec życzę Ci mnóstwa pozytywnych wibracji i cudownego dnia!
I pamiętaj…
Nie bój się WIELKICH marzeń.
To co możesz dziś zrobić, to kolejny właściwy krok,
który zbliży Cię do Twojego celu🎯.
Cześć kochani!
Witajcie na moim blogu o rozwoju osobistym!
Mam na imię Patrycja i chcę Wam powiedzieć, że czuję się niesamowicie mogąc tu i teraz dzielić się moimi przemyśleniami!
W dzisiejszym artykule nie skupimy się na twojej drugiej połówce (💘), ani na twojej rodzinie czy przyjaciołach,
ani żadnej innej osobie na tej 🌎, ale na TOBIE!
Dzisiaj będziemy mówić o KOCHANIU SAMEGO SIEBIE ❤
i o tym dlaczego to tak ważne, aby stawiać siebie na pierwszym miejscu!

⏳ PRZEWIDYWANY CZAS CZYTANIA: 7 minut
Jestem niesamowicie podekscytowana tematem, ponieważ naprawdę UWIELBIAM mówić o miłości i uważam, że generalnie ludzie potrzebują jej znacznie więcej w życiu. Chodzi o to, że każdego dnia koncentrujemy się na tak wielu rzeczach i dajemy naszą energię gdzie tylko możemy – rodzinie, przyjaciołom, swojej drugiej połówce. Spędzamy mnóstwo czasu pracując, robiąc porządki, zakupy i w tym pośpiechu zupełnie zapominamy o zatroszczeniu o ten najważniejszy w naszym życiu, związek z SAMYM SOBĄ.
Dlatego czas najwyższy nadrobić zaległości za te wszystkie lata nieprzywiązywania uwagi do swojego ciała, ducha i umysłu i wzmocnić się do możliwie najwyższego poziomu aby stać się najlepszą wersją samego siebie! Zdefiniujmy zatem najpierw co oznacza miłość do samego siebie?
Miłość do siebie jest niczym innym jak silnym poszanowaniem własnego szczęścia i dobrobytu. Kiedy kochasz siebie, troszczysz się o swoje potrzeby i nie próbujesz zadowolić innych własnym kosztem. Bardzo ważne jest to, aby umieć to wypośrodkować i nie przechylać szali ani na jedną ani na drugą stronę.
Po pierwsze nie chcę, żebyś myślał, że miłość do siebie ma coś wspólnego z narcyzmem czy też posiadaniu wielkiego ego. Kochanie siebie NIE OZNACZA wcale uważanie się za pępek świata, ale o zaakceptowanie siebie ze wszystkimi swoimi wadami i słabościami oraz bycie świadomym swoich mocnych stron. Gdy naprawdę kochasz siebie, po prostu czujesz się cudownie we własnym ciele i jesteś szczęśliwy i spełniony.
Ale co jeśli nie czujesz się w pełni zadowolony z siebie? Z tego jak wyglądasz albo co myślisz albo po prostu jakim człowiekiem jesteś? Powiem ci, że to zupełnie normalne, że właśnie tak się czujesz. Tak ludzko jest czuć się w ten sposób, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, w erze mediów społecznościowych, które tworzą fałszywą ideę szczęścia i dostatku.
Wchodząc na Facebooka i Instagrama widzimy idealne twarze, perfekcyjne ciała, ludzi podróżujących po świecie, mających fantastyczne doświadczenia, szczęśliwe związki, dzielących się swoimi sukcesami, aż w końcu zaczynamy czuć się tacy mali, ponieważ pragniemy też tych wszystkich rzeczy dla nas samych. Rzecz w tym, że to nie jest pełny obraz i tak naprawdę nie mamy pojęcia, jak wygląda życie tych osób w świetle dziennym. Wszyscy uwielbiają dzielić się dobrymi chwilami, ale nikt nie chce rozmawiać o złych momentach i niepowodzeniach, dlatego łatwiej jest stworzyć ten „idealny” obraz życia, aby lepiej wyglądać w oczach innych.
To stało się ludzką prawdą, że aby być wewnętrznie szczęśliwym, musimy polegać na czynnikach zewnętrznych. Czujemy się usatysfakcjonowani tylko wtedy, gdy coś poza nami wprawi nas w dobry nastrój, a może to być cokolwiek, większe zarobki, nowsze auto, lepsze oceny w szkole, kiedy coś osiągniemy lub ktoś nas pochwali. Umieszczamy poprzeczkę naprawdę wysoko i stawiamy sobie wiele warunków, aby być zadowolonym z własnego życia i tego kim jesteśmy. Kiedy dowiadujemy się, że rzeczywistość nie jest taka, jak byśmy chcieli i gdy nie pasujemy do naszego obrazu „doskonałości”, stajemy się bardzo kreatywni w poszukiwaniu sposobów na ukaranie siebie. Myślimy o sobie jak o nieudacznikach, nazywamy siebie głupimi, słabymi, brzydkimi, bezużytecznymi i wierzymy, że nie jesteśmy godni miłości i szczęścia. Chyba nie zauważamy, ale jesteśmy o wiele bardziej krytyczni wobec siebie niż pochlebni. To może wydawać się w porządku, ponieważ wygląda na to, że nie krzywdzimy w ten sposób innych ludzi, nie jesteśmy obraźliwi wobec nikogo, ale czy w ten sposób nie dajemy sobie PORZĄDNY cios we własny brzuch? Możesz nie być tego świadomy, ale samokrytyka to jeden z najgorszych i najbardziej szkodliwych rodzajów krytyki, ponieważ boli nie tylko ciebie, ale także ludzi wokół ciebie. Jeśli jesteś krytyczny wobec siebie, jesteś również negatywny wobec innych ludzi.
No więc czy jest szansa, żeby to koło zatrzymać?
Tak właściwie, to możesz robić wiele rzeczy, które wprawiają cię w dobry nastrój jak spotykanie się z przyjaciółmi, uprawianie sportu, wychodzenie na imprezy, zakupy albo oglądanie ulubionego serialu na Netflixie, ale wszystkie te rzeczy są jedynie chwilowymi przyjemnościami, które dają krótkotrwałe szczęście.
Oczywiście wszystkie te rzeczy są niesamowite i powinieneś robić to, co kochasz, ale jeśli czujesz, że Twoja samoocena jest niska lub odczuwasz lęki, musisz znaleźć inne sposoby żeby wydostać się z tego stanu.
Istnieją pewne techniki, które pomogą ci z samooceną i sprawią, że poczujesz się o wiele bardziej pewny siebie. Zebrałam tu kilka wskazówek, które moim zdaniem są kluczowe dla budowania miłości do samego siebie i wzmocnienia poczucia własnej wartości.
Dowiedz się kim jesteś i co lubisz.
Pomyśl tylko… Aby naprawdę kogoś pokochać musimy tego kogoś dobrze poznać. Czyż nie? Tak samo jest z nami samymi. Jeśli chcesz poczuć miłość do siebie musisz odkryć kim naprawdę jesteś.
Nie chodzi tu zupełnie o to co twoi przyjaciele o tobie myślą, nie co myśli o tobie twoja druga połówka czy rodzice czy ktokolwiek. Otóż wielu z nas myśli o samych sobie przez pryzmat tego co myślimy co inni o nas myślą. Spędzamy całe życie robiąc naprawdę DUŻO żeby zaimponować innym, szukając uwagi gdzie tylko możemy. Chcemy żeby ludzie nas szanowali, kochali i podziwiali. Skupiamy się tak bardzo na tym co inni o nas pomyślą, że w ogóle nie przywiązujemy uwagi do tego co sami o sobie myślimy. A czy to nie jest właśnie najważniejsze?
Kochanie siebie i bycie najlepszą wersją siebie to twój obowiązek. Jeśli chcesz być naprawdę szczęśliwy w życiu musisz zadbać nie tylko o rodzinę, przyjaciół i wszystkich dookoła ale przede wszystkim zająć się sobą. Nie chodzi tu tylko o dbanie o make-up, perfekcyjną fryzurę czy fajne ciuchy ale o utrzymywanie w dobrej kondycji swoje ciało i zdrowie psychiczne. Twoje samopoczucie zależy niesamowicie od tego jak traktujesz samego siebie i czym się karmisz. Mówiąc o tym ostatnim mam na myśli nie tylko dbanie o zdrowe odżywianie ale też o to czym karmisz najważniejszy organ ciała, czyli twój mózg.
Żeby pokochać siebie musisz zatem zacząć budowę od fundamentów, czyli odkrycia co czyni cię wyjątkowym. Jeśli czujesz, że nie masz w sobie raczej nic co cię wyróżnia i nie jesteś w niczym super uzdolniony, to znajdujesz się w dużym błędzie. Prawda jest taka, że tak jak każdy człowiek urodziłeś się z jakimiś talentami a twoim życiowym zadaniem jest właśnie ich odkrycie. Punktem, od którego powinieneś zacząć to poznanie swoich mocnych i słabych stron. Znajomość swoich atutów nie tylko wzmocni u ciebie poczucie własnej wartości ale również wskaże ci kierunek w którym powinieneś iść. Po drugie, koncentrując się na swoich mocnych stronach automatycznie zmniejszasz też negatywne aspekty swojego charakteru.
Jeśli nie umiałbyś teraz wymienić swoich plusów i minusów przygotuj kartkę i coś do pisania i spisz 5 swoich mocnych stron, czyli co w sobie lubisz albo w czym jesteś dobry. Pamiętaj, robiąc to wcale nie szczędź sobie komplementów! Na drugiej stronie zanotuj 5 rzeczy jakie w sobie nie lubisz. Cokolwiek negatywnego napiszesz pamiętaj, żeby się nie krytykować! Kiedy już to zrobisz popatrz na kartkę i wybierz jedną negatywną cechę czy przyzwyczajenie, które w sobie nie lubisz i zdecyduj, że przez siedem dni będziesz robił dokładnie na odwrót. Jeśli np. uważasz, że spędzasz za dużo czasu w internecie, zdecyduj, że ograniczysz go do 30 min dziennie. Jeśli denerwuje Cię to, że nie jesteś w niczym systematyczny to wyznacz sobie jakiś cel i obiecaj sobie, że przez ten tydzień wytrwasz w tym postanowieniu (pomocny może się okazać też ten planer ↓ ).
Chodzi tu o poznanie siebie i byciu świadomym swoich mocnych i słabych stron. Znając je znajdujesz się w sytuacji gdzie nic nie jest cię w stanie zaskoczyć. Więc, jeśli powiedzmy, ktoś próbuje cię obrazić w najbardziej oryginalny sposób mówiąc, że jesteś głupi, ty nie zirytujesz się i nie wybuchniesz czymś w stylu “sam jesteś głupi” tylko rzucisz “ okej, przykro mi, że tak myślisz, ale to twoje zdanie, ja się tak zupełnie nie czuje”. Chodzi o to, że gdy masz świadomość tego kim jesteś, negatywne komentarze innych nie wpłyną na to co o sobie myślisz. To samo dzieje się w przypadku gdy ktoś wytknie ci twoją wadę. W sytuacji, gdy ktoś ci powie, że jesteś z czegoś noga, ty mając tego świadomość odpowiesz “wiem o tym, powiedz mi coś nowego”. Gdybyś jednak wcześniej nie przyznał się sam sobie, że to faktycznie twój słaby punkt, to wyznanie mogłoby cię zaboleć a ty w odwecie odpowiedziałbyś coś co dźgnie też i jego ego. Takie dawanie sobie pstryczków w nos nie przyniosłoby spektakularnych efektów i nie sprawiłoby też, że zaczniesz czuć motyle w brzuchu.
Znając swoje mocne i słabe strony jesteś w dużo mniejszym stopniu narażony na ryzyko związane z podjęciem niewłaściwych decyzji. Musisz zaakceptować siebie jako “nie idealnego” i zamiast skupiać się na swoich wadach naucz się jak pielęgnować i wzmacniać swoje zalety. Przede wszystkim doceń je i bądź dumny z tego kim jesteś i co już masz. Każdy posiada jakieś wady i słabości ale największym osiągnięciem jest systematyczna praca nad nimi. Pamiętaj, że każdy człowiek jest wiecznym studentem i jego nauka nie kończy się wraz z momentem uzyskania dyplomu. Twoim priorytetowym zadaniem powinna być chęć doskonalenia siebie, swoich umiejętności, pasji, poprawiania relacji z innymi i przede wszystkich tej najważniejszej z samym sobą. Nie chodzi wcale o to, że powinieneś być najlepszy i rywalizować z innymi, bo tak naprawdę to jedyną osobą do której powinieneś się porównywać jesteś ty sam.
Twoim zadaniem jest odkrycie własnych talentów i ich odpowiednie pielęgnowanie. Dlatego zacznij od poznania samego siebie, swoich plusów i minusów a zobaczysz, że to da ci duży zastrzyk pewności siebie i sprawi, że negatywne komentarze zarówno innych jak i również negatywne postrzeganie siebie nie zdołają tak łatwo przeniknąć do środka. Będąc świadomym tego kim naprawdę jesteś, będziesz w stanie podejmować lepsze decyzje i skupisz swoją uwagę na tym co jest dla ciebie ważne.
Dzięki za dotarcie do końca!
Mam nadzieję, że było to dla Ciebie motywujące 7 minut.
Pamiętaj aby zawsze dbać o związek z samym sobą, bo tylko Ty jesteś tym, który ZAWSZE jest przy Tobie! 💖
Jeśli chcesz podzielić się swoją opinią, nie wahaj się i pisz w komentarzu na dole
(albo jeśli wolisz – w prywatnej wiadomości)!
Na koniec życzę Ci mnóstwa pozytywnych wibracji i cudownego dnia!
I pamiętaj…
Nie bój się WIELKICH marzeń.
To co możesz dziś zrobić, to kolejny właściwy krok,
który zbliży Cię do Twojego celu🎯.